Niespodziewany powrót do stawki
Liam Lawson ponownie zasiądzie za kierownicą bolidu Racing Bulls. Wszystko po tym, jak jego krótka przygoda z głównym zespołem Red Bulla została brutalnie przerwana. Po dwóch nieudanych wyścigach został zastąpiony przez Yuki Tsunodę, który – jak na ironię – właśnie w Japonii zadebiutuje jako kierowca Red Bulla.
„Talent nie zniknął” – mówi Laurent Mekies
Szef zespołu Racing Bulls, Laurent Mekies, nie traci wiary w młodego Nowozelandczyka. Jak sam powiedział:
Spójrz, Liam jest w dobrej kondycji psychicznej. Jest w dobrym nastroju. Nie powiem, że ucieszył się z wiadomości, którą dostał w zeszłym tygodniu, bo to było trudne do przełknięcia.
Laurent Mekies
Pomimo rozczarowania, Lawson szybko wrócił do pracy. Już dzień po decyzji pojawił się w Faenzy na dopasowaniu fotela, a później natychmiast usiadł w symulatorze.
Jesteśmy teraz w Japonii, więc wszystko toczy się swoim rytmem. On wie, że ma ważną rolę do odegrania w walce, jaką toczymy w środku stawki. Wie też, że musi coś udowodnić. Jesteśmy w pełni świadomi jego potencjału – teraz trzeba tylko stworzyć odpowiednie warunki, by go na nowo wydobyć
Laurent Mekies
Kontrowersyjna decyzja Red Bulla
Wybór Red Bulla, by postawić na Lawsona zamiast doświadczonego Tsunody na sezon 2025, już wcześniej wzbudzał kontrowersje. Przypomnijmy – Yuki miał na koncie cztery pełne sezony w juniorskim zespole, a Lawson dopiero 11 startów w F1.
Mekies przyznał, że wspierał obu kierowców przy decyzji o tym, kto powinien zastąpić Sergio Pereza.
Naszym głównym celem jako VCARB jest konkurencyjność. Drugim celem – rozwój młodych talentów dla rodziny Red Bulla. Dlatego, na koniec sezonu (lub wcześniej), przedstawiamy jeden lub dwóch kierowców, którzy – naszym zdaniem – są gotowi, by awansować. Tak było w zeszłym roku. Pokazaliśmy Christianowi, Helmutowi i całej rodzinie Red Bulla, że obaj są gotowi. Reszta decyzji należała już do nich.
Laurent Mekies
🇯🇵 Tsunoda w Red Bullu – i to u siebie!
Teraz role się odwróciły. To Yuki Tsunoda wskakuje do bolidu Red Bulla – i to właśnie podczas swojego domowego Grand Prix w Japonii. Czy jest gotowy?
Tak, jestem pewien, że jest gotowy. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że Yuki zrobił ogromny postęp w zeszłym roku. Jeśli w 2025 zrobi kolejny krok, to będziemy mówić o naprawdę wysokim poziomie – i dokładnie to zrobił. Brawo dla niego.
Laurent Mekies
Po trudnej końcówce poprzedniego sezonu, Tsunoda wrócił do Japonii, by naładować baterie. Wrócił do Faenzy z nową energią i pełnym skupieniem. Pierwsze oznaki formy już są – w pierwszym treningu na torze Suzuka Tsunoda był szósty i zaledwie o jedną dziesiątą sekundy wolniejszy od Maxa Verstappena.