Nowa przygoda Lewisa Hamiltona właśnie się rozpoczyna. Po 11 latach za kierownicą Mercedesa już za trzy tygodnie zasiądzie za sterami krwistego Ferrari. Dlatego Brytyjczyk nie kryje ekscytacji i zadowolenia ze zmian w swojej karierze, podkreślając, że to dobry krok.
Wszystko jest zupełnie inne, od momentu, gdy zakładasz kombinezon, wchodzisz do garażu i wsiadasz do samochodu... wszystko jest ekscytujące. Jeśli pomyślisz o historii, przeszłości tego zespołu; jako dziecko marzyłem o tym, żeby ścigać się dla Ferrari. To szaleństwo myśleć, że to się naprawdę dzieje, czasami nadal się szczypię.
Lewis Hamilton
Dzień po prezentacji bolidu podczas wydarzenia F1 75 Hamilton miał okazję usiąść za kierownicą najnowszego SF-25. Co więcej, pierwsze wrażenia z jazdy Ferrari wyraził ostrożnie, mówiąc:
Samochód jest w porządku. Jeszcze wcześnie i nie mogę jeszcze wiele powiedzieć, ale dzisiaj nie mieliśmy żadnych problemów. Tego popołudnia pierwszy raz prowadziłem Ferrari, nadal trudno w to uwierzyć. Staram się cieszyć każdą chwilą, być obecnym każdego dnia z tym legendarnym zespołem. I uczę się każdego dnia, to miłe.
Lewis Hamilton
Brytyjczyk jest znany ze swojego przyjaznego i pozytywnego podejścia. Mimo to wielu interesuje, jak układają się jego relacje z nowym partnerem wyścigowym, Charlesem Leclerciem.
Fantastycznie. Naprawdę lubię z nim pracować, myślę, że już zbudowaliśmy świetną przyjaźń. Rozmawialiśmy dużo wcześniej, od muzyki po modę, i już się świetnie dogadywaliśmy. Środowisko pracy jest fantastyczne. Charles ma tutaj duże doświadczenie, jest dobrze dopasowany. Robię, co mogę, żeby zrobić to samo i jak najlepiej się zadomowić.
Lewis Hamilton
Nie da się ukryć, że transfer Lewisa Hamiltona do Ferrari to jedno z najgłośniejszych wydarzeń w świecie F1. Z tego powodu wszyscy wyczekują jego pierwszego wyścigu w czerwonym kombinezonie. Ekscytacja jest ogromna, a oczekiwania jeszcze większe. Nic dziwnego, że nie możemy się już doczekać!
A Wy? Dajcie znać w komentarzach, czy Waszym zdaniem Lewis Hamilton jest w stanie zdobyć ósme mistrzostwo razem z Ferrari!
Źródło: sport.sky.it
