W 2025 roku wyścig Formuły 1 w Monako wprowadza bezprecedensową zmianę w regulaminie. Po raz pierwszy w historii Grand Prix Monako każdy kierowca będzie musiał zaliczyć dwa obowiązkowe pit stopy, wykorzystując trzy komplety opon. Czy ta nowość przyniesie większe emocje, czy będzie jedynie sztucznym dodatkiem?
Nowe zasady, nowe możliwości
Dotychczas strategia w Monako była prosta – zdobycie pole position praktycznie gwarantowało zwycięstwo. Wąska, techniczna trasa utrudnia wyprzedzanie, więc dominowała taktyka “jedź na przetrwanie”. Teraz wszystko może się zmienić.
Dzięki wymuszonej dwukrotnej wizycie w alei serwisowej, inżynierowie i kierowcy będą musieli podejmować ryzykowne decyzje. Nie chodzi już tylko o to, kiedy zjechać na pit stop, ale też jak najlepiej wykorzystać różnice w zużyciu opon i przewidywać reakcje rywali.
Gra w strategię – kto zaryzykuje?
Zespoły z końca stawki mogą już na pierwszym okrążeniu spróbować „wczesnego cięcia” (tzw. undercut), licząc na czysty tor i szansę na przesunięcie się w górę tabeli. Z kolei liderzy, jak zwykle, będą ostrożniejsi – oni mają najwięcej do stracenia.
Jak zauważył Nico Hülkenberg:
To zależy od miejsca startu i pozycji po pierwszym okrążeniu. Można analizować scenariusze, ale ostatecznie wszystko zależy od sytuacji na torze.
Nico Hulkenberg
Oscar Piastri zwraca uwagę, że kwalifikacje wciąż będą kluczowe:
Myślę, że 90 procent Monako to nadal kwalifikacje. Ale teraz, przy dwóch obowiązkowych pit stopach i trzech kompletach opon, robi się o wiele bardziej skomplikowanie.
Oscar Piastri
Co zyska wyścig?
Czy większa liczba pit stopów przełoży się na więcej wyprzedzeń? Raczej nie – tor w Monako pozostaje jednym z najtrudniejszych do manewrów. Ale chaos strategiczny może doprowadzić do nieoczekiwanych wyników, zwłaszcza jeśli pojawi się samochód bezpieczeństwa lub wirtualna neutralizacja.
Lewis Hamilton podsumowuje to trafnie:
Jeśli wciąż robisz to samo, otrzymujesz ten sam rezultat. Fajnie, że próbują czegoś innego. Czy to się sprawdzi – zobaczymy.
Lewis Hamilton
Szansa dla outsiderów?
Esteban Ocon zauważa, że nowa formuła daje więcej możliwości zespołom z środka i końca stawki:
To tworzy niepewność, nowe scenariusze. Zwykle w sobotę, kończąc kwalifikacje na 12. lub 15. miejscu, jesteś skazany na ten wynik. Teraz pojawia się realna szansa, by powalczyć o czołową szóstkę.
Esteban Ocon
Monako 2025 to być może początek nowej ery strategii w F1. Nikt nie wie, jak to się zakończy – ale jedno jest pewne: nuda w tym roku nie grozi nikomu. Dwa obowiązkowe pit stopy mogą zmienić bieg historii Grand Prix na ulicach Księstwa.
